Loading...

Pixel 4: Google zapowiada funkcję Motion Sense. Raczej nie będzie działać w Polsce

Pixel 4: Google zapowiada funkcję Motion Sense. Raczej nie będzie działać w Polsce

Od kilku tygodni mówi się, że Pixel 4 może zostać uzbrojony w opracowany przez Google'a sensor Soli odpowiedzialny za wykrywanie gestów. Jeszcze przed premierą smartfonu ujawnił to sam producent.

Pixel 4 z funkcją Motion Sense

Google chwali się, że prace nad projektem Soli trwały pięć lat. Ich owocem jest sensor, który ma być w stanie wykrywać gesty z imponującą precyzją. Dzięki temu Pixel 4 będzie mógł być obsługiwany bezdotykowo.

Producent ujawnia, że na początku machając ręką będzie można przełączać utwory w odtwarzaczu muzycznym, wyciszać alarmy czy odrzucać połączenia głosowe. Z czasem lista możliwości ma być jednak rozwijana. Przypomnę, że Soli jest w stanie wykryć nawet bardzo precyzyjne gesty jak łączenie czy obracanie palców w powietrzu.

Pixel 4 dostanie też zaawansowany skaner twarzy

Górna ramka telefonu skrywać ma spory arsenał czujników, nasuwający skojarzenia z TrueDepth z iPhone'ów X. Mają być one wykorzystywane do bezpiecznego rozpoznawania twarzy.

Pixel 4: Google zapowiada funkcję Motion Sense. Raczej nie będzie działać w Polsce

Google twierdzi jednak, że zrobił to lepiej niż konkurencja. Skaner ma być aktywowany automatycznie, gdy Pixel 4 uzna, że użytkownik chce odblokować telefon. Samo odblokowanie ma nastąpić automatycznie po rozpoznawaniu twarzy; nie trzeba będzie niczego klikać czy przesuwać palca po ekranie.

Producent podkreśla ponadto, że skaner ma działać w każdej orientacji, nawet do góry nogami. Smartfony Apple'a radzą sobie z tym tylko w pozycji wertykalnej.

Motion Sense w Pixelu 4 raczej nie zadziała w Polsce

W notce prasowej Google zaznacza, że Motion Sense będzie działał "w wybranych krajach, w których dostępne są smartfony Pixel". W Polsce oficjalnej dystrybucji nie ma i raczej prędko się to nie zmieni.

Google nie zdradza powodów takiego stanu rzeczy, ale wcześniejsze informacje na temat zastosowanego sensora pozwalają mi się domyślać, o co chodzi.

Soli działa jak radar, który emituje fale w zakresie 57–64 GHz. To sprawia, że wykorzystujące go urządzenie musi trafić do odpowiednich organów regulacyjnych oraz przejść żmudny i kosztowny proces certyfikacji. Załatwienie wszystkich formalności w skali globalnej nie jest łatwe, bo w każdym kraju obowiązują inne normy i przepisy (te skądinąd są w Polsce wyjątkowo restrykcyjne, stąd opieszałość we wdrożeniu 5G).

Najpewniej więc Google zatroszczy się o odpowiednie certyfikaty tylko na kilku kluczowych rynkach. W Polsce gigant nie prowadzi nawet oficjalnej dystrybucji, więc nie ma co liczyć na to, że ktoś będzie się przejmował papierologią. Prawdopodobnie sensor Soli na terytorium Polski będzie po prostu nieaktywny (choć niewykluczone, że będą istniały sposoby, by go aktywować).

Data premiery Pixela 4 nie jest jeszcze znana, ale najpewniej odbędzie się jesienią.

Powiązane artykuły