Loading...

Xiaomi Mi LED TV P1 - atrakcyjny cenowo telewizor 4K z Androidem, Asystentem Google i Dolby Vision

Xiaomi Mi LED TV P1 - atrakcyjny cenowo telewizor 4K z Androidem, Asystentem Google i Dolby Vision

Xiaomi Mi LED TV P1 (L55M6-6AEU) - z czym mamy do czynienia?

Foto: XiaomiXiaomi L55M6-6AEU - domyślnie telewizor ustawiamy na parze nóżek, ale można sprzęt też powiesić na opcjonalnym mocowaniu naściennym

Sprzęt, który dotarł do naszej redakcji to typowy przedstawiciel współczesnych telewizorów ciekłokrystalicznych (LCD). Producen w oficjalnej specyfikacji nie podaje dokładnie typu zastosowanej w tym urządzeniu matrycy, ale na podstawie uzyskanych przez nas wyników testów przypuszczamy (z dużą dozą pewności), że jest to panel typu LCD VA z bezpośrednim podświetleniem LED. Panel taktowany jest częstotliwością 50/60 Hz - typową dla telewizorów klasy budżetowej, czy to źle? Nie, trudno oczekiwać za kwotę rzędu 2500 zł telewizora z rzeczywistą, 100-hercową matrycą.

Xiaomi Mi LED TV P1 (L55M6-6AEU) - Android TV, pilot i głos

Foto: Marek Kowalski / komputerswiat.plXiaomi Mi LED TV P1 - interfejs Android TV

Obsługa sprzętu popularnej chińskiej marki jest o tyle prosta, że producent zdecydował się na zastosowanie systemu Android TV jako oprogramowania zawiadującego funkcjami Smart TV tego telewizora. Podejście jak najbardziej słuszne, bo Androidowi trudno zarzucić nieczytelność czy trudności w obsłudze. Dodatkowym atutem sprzętu Xiaomi jest też obsługa polskojęzycznego (wreszcie!) Asystenta Google. Pod tym względem to novum, bo dotychczas Asystent rozumiejący naszą mowę występował w zasadzie wyłącznie na smartfonach. Zatem możemy z niego korzystać także na telewizorze. To o tyle dobre podejście, że z rozpoznawaniem mowy użytkownika telewizor nie ma żadnego problemu. Uwaga! Telewizor ma stale aktywny mikrofon. Jeżeli nie życzycie sobie stałego "nasłuchu" waszego życia przez sztuczną inteligencję, można go łatwo wyłączyć - stosowny przełącznik jest umieszczony w dolnej ramce testowanego telewizora.

Foto: Marek Kowalski / komputerswiat.plXiaomi Mi LED TV P1 - pilot o dość klasycznym wzornictwie

Xiaomi nie kombinowało za bardzo z pilotem zdalnego sterowania, decydując się na konstrukcję o klasycznym wzornictwie i takim też działaniu. Pilot zasilany jest z baterii typu AAA (tzw. małe paluszki). Na pilocie znajdziemy przyciski do najważniejszych zdaniem producenta usług strumieniowych (Netflix i Amazon Prime Video), jest też przycisk ekranu "domowego" Androida TV, a także autorskiej nakładki Xiaomi o nazwie Patchwall. Sęk w tym, że po próbie jej uruchomienia na telewizorze zobaczyliśmy komunikat "PatchWall nie jest teraz dostępny w Twoim kraju lub regionie...". Trudno, przynajmniej jest Android TV z działającym polskojęzycznym Asystentem Google, który ułatwia nam wyszukiwanie treści audiowizualnych z dowolnych zasobów do jakich telewizor ma w danym momencie dostęp. Oczywiście działanie Asystenta jest zależne od połączenia z internetem, ale pod tym względem Xiaomi dobrze przygotowało sprzęt. Telewizor obsługuje wszystkie zakresy WiFi, a także Bluetooth. Posiadacze ruterów mogą również podpiąć telewizor do domowej sieci kablem Ethernet.

Xiaomi Mi LED TV P1 (L55M6-6AEU) - jakość obrazu

Foto: Marek Kowalski / komputerswiat.plXiaomi Mi LED TV P1 - jakość obrazu

Subiektywny odbiór obrazu z dobrej jakości źródła jest przyzwoity. Telewizor dzięki technice MEMC potrafi nieźle upłynnić odtwarzanie, jednak choć dla laika kolory mogą wydawać się miłe dla oka, to już po obejrzeniu kilku testowych wideoklipów miałem wątpliwości co do faktycznie bardzo szerokiej palety barwnej tego modelu. Oddajmy jednak "głos" niepoddającym się subiektywnym odczuciom i emocjom urządzeniom pomiarowym z naszego redakcyjnego laboratorium.

Xiaomi Mi LED TV P1 - atrakcyjny cenowo telewizor 4K z Androidem, Asystentem Google i Dolby Vision

Xiaomi Mi LED TV P1 (L55M6-6AEU) - luminancja

Foto: komputerswiat.plXiaomi L55M6-6AEU - krzywa luminancji

Krzywa luminancji testowanego telewizora nie tylko trochę odbiega od krzywej wzorcowej, ale też ma dość nieregularny kształt. Pamiętajmy jednak, że mamy do czynienia z telewizorem i praktycznie każdy producent stosuje jakieś mechanizmy sterowania jasnością. Telewizor potrafi np. wykrywać i dostosowywać jasność obrazu zależnie od zewnętrznego oświetlenia, co prawda wyłączyliśmy przed pomiarami tę funkcję, ale jak widać zaszyte w telewizorze Xiaomi algorytmy "wiedzą lepiej". W domyślnym trybie pracy (przy wyłączonych funkcjach energooszczędnych, z których musieliśmy zrezygnować ze względu na ich wpływ na pomiary) telewizor jest całkiem jasny. Zmierzony przez nas poziom luminancji bieli to 361 cd/m2 - sporo jak na sygnał SDR i fakt, że mamy do czynienia z telewizorem. Również poziom kontrastu statycznego mile nas zaskoczył. Zmierzona wartość kontrastu statycznego ANSI to 7049:1. PRzy czym dla porównania dla większości matryc typu LCD VA przewiduje się poziom rzędu 5000:1, Xiaomi potrafi emitować kontrastowy obraz. Jednak do ekranów OLED czy nawet Mini LED wiele mu brakuje. Ale też pamiętajmy, o jakiej półce cenowej tu mówimy. A jak z jasnością przy sygnale HDR? Cóż... zasadniczo tak samo. W materiale HDR zmierzyliśmy maksymalną jasność bieli na poziomie 362,3 cd/m2, czyli w zasadzie identyczną jak w przypadku obrazu SDR. Ponieważ w przypadku materiałów HDR na percepcję poszerzonej gamy tonalnej ma wpływ jasność trudno w przypadku tego telewizora mówić o realnym obrazie HDR - jasność w trybach HDR jest na to po prostu zbyt niska. Owszem, algorytmy zmieniają nieco obraz, ale fizyki nie oszukamy, z niedostatku światła magii nie wyczarujemy.

Xiaomi Mi LED TV P1 (L55M6-6AEU) - kolory

Przypomnę - Xiaomi w swoich materiałach marketingowych obiecuje szeroki zakres barw, deklarując zdolność telewizora do wyświetlenia ponad miliarda barw (kolor kodowany 10-bitowo). Jednak to... marketing. Po pierwsze, matryca zastosowana w tym telewizorze nie jest de facto 10-bitowa. Realne przetwarzanie informacji o kolorze odbywa się metodą 8-bit + FRC. Co to oznacza? Krótko wyjaśnię. Panel w istocie koduje barwę 8-bitowo (czyli na każdy z podstawowych kolorów mamy 256 odcieni, a nie 1024 jak w przypadku rzeczywistych 10-bitowych paneli), natomiast barwy, których nie pokrywa ośmiobitowa przestrzeń kodowania barw uzyskiwane są techniką FRC (Frame Rate Control). W skrócie polega to na tym, że aby uzyskać barwę spoza 8-bitowego zakresu, kolor danego piksela jest składany z dwóch osiągalnych fizycznie przez matrycę barw metodą bardzo szybkiego migotania. Ludzkie oko można oszukać, ale sprzęt pomiarowy? Niestety nie i wykres gamutu (spektrum osiągalnych barw) doskonale to pokazuje:

Foto: komputerswiat.plXiaomi L55M6-6AEU - gamut względem DCI-P3

Szary, większy trójkąt na powyższym wykresie to przestrzeń barw DCI-P3, jaskrawszy trójkątny zakres to barwy faktycznie emitowane przez testowany sprzęt. Jakie jest faktyczne pokrycie barw? Znacznie niższe od deklaracji producenta. Telewizor w rzeczywistości pokrywa kinematograficzną przestrzeń barwową DCI-P3 w zaledwie 66,2 proc. Paleta sRGB (podstawowa) jest pokrywana w 90,7 proc. Trochę brakuje do zapowiadanych "nawet 94% DCI-P3" prawda? Po prostu kolory spoza rzeczywistego zakresu matryca symuluje dzięki technice FRC. Efekt jest dla laika pożądany - obraz wydaje się bardzo barwny, a... "skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać?". Jednak deklarowane pokrycie DCI-P3 w 94 proc. jest w tym przypadku pewnym nagięciem faktów - delikatnie rzecz ujmując.

A jak z wiernością barw? Cóż, typowo telewizyjnie, zobaczmy na kolejny wykres:

Foto: komputerswiat.plXiaomi L55M6-6AEU - wierność kolorystyczna fabrycznie

Średni błąd delta E w przypadku testowanego telewizora (w domyślnym trybie pracy) wynosi 2,83, a maksymalny (dla barwy jasnoszarej) to 5,73. To niezły wynik jak na telewizor, wiele modeli w tej klasie cenowej ma barwy znacznie bardziej zafałszowane.

Jeżeli chodzi o temperaturę barwową, to domyślnie telewizor tradycyjnie emituje mocno zaniebieszczoną biel (zmierzona temperatura barwowa bieli to 9724 K).

Xiaomi Mi LED TV P1 (L55M6-6AEU) - podsumowanie - prosty w obsłudze sprzęt, ale nie dla purystów jakości obrazu

Foto: komputerswiat.plXiaomi Mi LED TV P1 - obraz wygląda efektownie, ale szeroki zakres barw opiera się na sztuczce oszukującej zmysły

Największym atutem telewizora Xiaomi jest cena i prostota obsługi (nie bez mankamentów, bo brak sygnalizowanej już podczas wstępnej konfiguracji nakładki PatchWall psuje dobre wrażenie). Jednak to konsekwencja decyzji Xiaomi by wybrać jako system Smart TV Androida TV. Subiektywny odbiór obrazu z różnych źródeł jest przyzwoity, szybkość działania Smart TV także nie budzi zastrzeżeń. A że telewizor nie wyświetla takiej szerokiej palety... cóż, to sprzęt raczej tańszej klasy, a nie model premium, od którego trzeba wymagać, bo za niego płacimy więcej. Xiaomi przygotowało telewizor dla klientów, którzy nie cyzelują jakości obrazu, zależy im po prostu na łatwym w obsłudze telewizorze, ten warunek chiński sprzęt spełnia.

Konkurencja? W pierwszej chwili nasuwa się testowany przez nas wcześniej telewizor TCL 55C715K - to również sprzęt dostępny w podobnej cenie, taki sam rozmiar (55") i oferujący zauważalnie szerszą paletę barw i obsługiwany także za pomocą Android TV (choć w momencie gdy go testowaliśmy - jeszcze bez Asystenta Google'a rozumiejącego język polski). Zainteresowanych odsyłam do tego testu.

Poniżej możecie sprawdzić aktualne ceny bohatera tego artukułu oraz jego konkurencji:

Powiązane artykuły