Loading...

Norbert Cała | „Kiedyś nie byłem fanem iPhone’ów” Norbert Cała | „Kiedyś nie byłem fanem iPhone’ów”

Norbert Cała | „Kiedyś nie byłem fanem iPhone’ów” Norbert Cała | „Kiedyś nie byłem fanem iPhone’ów”

Rozmawiamy z Norbertem Cała, przez wiele lat współtworzącym iMagazine, ale również znanym za sprawą jednego z pierwszych polskich blogów o iPodach – iPod.info.pl. Obecnie Norbert wraz z Jackiem Łupiną, z którym mieliśmy już okazję rozmawiać w 2017 roku, otwierają muzeum produktów Apple pod Warszawą. Natomiast z Marcinem Gruszką (kiedyś Play) i Jarosławem Bukosem (kiedyś LG) współprowadzi TechLove.plNorbert Cała | „Kiedyś nie byłem fanem iPhone’ów” Norbert Cała | „Kiedyś nie byłem fanem iPhone’ów”

– Na początek standardowe pytanie. Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z Apple?

– Około 15 lat temu, kiedy kupiłem sobie pierwszego iPoda. Urządzenie mi się na tyle spodobało, że chętnie z niego korzystałem. Za to starszych modeli nie wyrzucałem i w ten sposób narodził się pomysł na ich zbieranie. Nie nazwałbym tego zupełnym przypadkiem, ale też pomysł powstał po jakimś czasie i spontanicznie. Kolekcjonowanie urządzeń Apple nie było na początku celem samym w sobie, jakimś zaplanowanym działaniem. Później wraz z rozwojem technologii kupowałem kolejne model iPodów.

– To, ile ich masz? Czy któryś jest Ci szczególnie bliski, ulubiony?

– Pewnie będzie ich około setki, najbardziej lubię modele z serii Product RED. Mam chyba wszystkie iPody które pojawiły się w tym kolorze.

– Myślisz, że iPody mają jeszcze rację bytu? Czekasz na kolejne premiery? Zamierzasz kupić, jeżeli się pojawi jakiś nowy model?

– Nie bardzo to widzę, nikt nie chce już oddzielnego urządzenia do słuchania muzyki. Myślę, że iPoda świetnie zastępuje np. Apple Watch. Jednak, jeśli pojawi się kolejny iPod to na pewno go kupię do muzeum i na pewno go nie rozpakuję.

– Kolejnym sprzętem Apple był..?

– Kolejnym zakupem urządzenia z jabłkiem był PowerBook G4. Jeszcze wtedy z procesorem Power PC, dopiero potem pojawiły się urządzenia z procesorami Intela. Od tego momentu korzystałem już tylko z komputerów Apple i przechodziłem na kolejne ich wersje. Nie pozbyłem się komputera z Windowsem z powodów zawodowych. Po prostu chciałem mieć kontrolę nad tym, co się nowego ukazuje, ale moim podstawowym narzędziem był Macbook.

– W takim razie muszę zapytać Cię jako użytkownika Mac’a – nie wkurzają cię ograniczenia ingerencji w komputerach Apple z każdą kolejną generacją? Te wszystkie zabezpieczenia w postaci układu T2 przez który naprawa poza serwisem producenta staje się niemożliwa czy instalowane na stałe komponenty? Jak do tego podchodzisz?

– Powiem Ci tak, mi w sumie żaden sprzęt nie popsuł się po gwarancji. Nawet nie popsuła mi się ta najbardziej wadliwa klawiatura Apple. Więc w sumie mnie ten problem nie dotyczy. Rozumiem, że Apple chce chronić swoje produkty przed ingerencja nieautoryzowanych serwisów, aby zapewnić ich jakość. Nieautoryzowany serwis może nie sprostać naprawie i popsuć reputację Apple.

– Wymieniłeś iPody. Wspomniałeś o pierwszym komputerze. Ale coś nie słyszę nic na temat iPhone’ów. Przypadek?

– Wręcz przeciwnie, nie przesłyszałeś się. Moim pierwszym iPhonem był model 3G i był to świadomy wybór. I generacja nie miała MMS-ów, słabo działał internet. Uznałem, że do czego mi taki nazwijmy to umownie ułomny smartfon jest potrzebny. Dopiero wspomniany model 3G spełniał moje wymagania i go kupiłem. Mogę tutaj dodać dwie ciekawostki. iPhone’a I generacji ostatecznie kupiłem, ale głównie do celów kolekcjonerskich. Za to moja obecna żona, a wówczas jeszcze dziewczyna używała tej wersji od początku.

– Pamiętam Twoje relacje na iPod.Info.pl, a także w iMag’u z czasów, kiedy po nowego iPhone’a jeździliście do Niemiec w środku nocy, gdzie trzeba było odstać swoje, aby móc cieszyć się nowym telefonem jako „pierwszy Polak”. Jak wspominasz te czasy? Nie brakuje Ci tego? (może jakaś anegdotka z takiego wypadu? 🙂

– To było dziwne i zwariowane. Traktowałem to jako trochę taką ekstremalną przygodę. Jedni jadą do lasu spać pod gołym niebem, ja jechałem stać w kolejce po iPhone’a. To było naprawdę fajne, ale nie żałowałem, że Apple ukróciło takie „zabawy”. Może się po prostu zestarzałem. Czy mam jakieś anegdoty? Hmmm. Pamiętam, że jeden z naszych czytelników wysłał nam zgrzewkę RedBulla przed wyjazdem abyśmy przetrwali całą noc. Może to przeczyta więc go mocno pozdrawiam.

– A co sądzisz o urządzeniach typu wearables?

– Nie chcę wyjść na malkontenta, ale też jak dotąd nie spełniają moich wymagań. Choć te nie są aż tak wygórowane. Często wychodzę pobiegać, a zazwyczaj mam na jednym nadgarstku zegarek. Taki normalny, bo takie lubię. Na drugim opaskę, która mierzy przebiegnięty dystans, tempo, wszystko, co biegacz wiedzieć by chciał. Trzeciej ręki nie mam…

– Czyli mimo bycia fanem marki, Apple Watch nie jest w Twoim zainteresowaniu?

Nie, jednak to wszystko może się zmienić w momencie, w którym mój operator wprowadzi usługę eSIM. Wtedy będę w stanie obsłużyć większość potrzebnych mi funkcji przez Apple Watcha i rozważę jego zakup. Póki co, to iPhone służy mi nie tylko do rozmów, ale na przykład do zamykania bramy czy garażu w domu. Dokonam nim płatności zarówno w sklepie, jak i przelewem. Wychodząc z domu często nie zabieram karty płatniczej, bo płacę smartfonem. Biorę ją tylko wtedy, gdy muszę zapłacić w punkcie, którego nie znam. Ale to też bardziej jako zabezpieczenie, bo iPhone będzie moim pierwszym wyborem. W Polsce nie spotkałem się ze zbyt wieloma punktami, w których nie mógłbym skorzystać z ApplePay. Co innego w USA, gdzie podczas podróży w 50% punktów nie byliśmy w stanie skorzystać z takiej płatności. Cóż, czasem szewc bez butów chodzi.

– Jaki to iPhone i dlaczego ten? Pytam, bo chciałbym wiedzieć czy wciąż pędzisz w tempie zakupowym narzuconym przez kolejne premiery Apple. Dziś dowiedzieliśmy się o nowym modelu SE. Jestem ciekaw czy Cię zainteresował.

– Mam oczywiście 11 Pro 🙂 i tak co roku kupuje nowe modele. Nowy SE dużo namiesza na rynku, ale to nie model dla mnie. Wolę modele TOPowe, co dość jasne. Choć zapewne z czasem go kupię do muzeum, ale to za jakiś czas, na razie czasy nie są najlepsze na zakupy inwestycyjne.

– Wspomniałeś o sterowaniu domem za pomocą iPhone’a. Chyba dobrze rozumiem, że jesteś zwolennikiem rozwiązań typu smart home?

– Nie tylko jestem, ale po prostu je uwielbiam. W zasadzie mój cały dom jest smart. Tylko to ma sens wtedy, gdy skorzystamy ze wszystkich możliwości, jakie producenci nam oferują. Nie musimy kupować wszystkiego od razu, możemy instalować etapami. Dzięki Home Kit jestem w stanie kontrolować wszystkie żarówki i widzieć, czy któraś nie pali się bez potrzeby. Będę wiedział, czy żona nie zostawiła przysłowiowego włączonego żelazka. To akurat żart, ale jeśli włączę zmywarkę i wyjdę z domu, a coś się stanie i woda zacznie się wylewać, to aplikacja mnie powiadomi i mogę ją wyłączyć. To samo dotyczy pralki. O tym, że mogę otworzyć bramę i drzwi do garażu już wspomniałem, włączam i wyłączam alarm w domu. Kontroluję, które okna są otwarte. To takie sprawy codziennego użytku. Ale dzięki rozwiązaniom smart home i kamerkom wiem na przykład czy mój syn nie spędza zbyt wiele czasu przed komputerem, zamiast zająć się czymś bardziej pożytecznym. W dodatku HomeKit jest kompatybilne z rozwiązaniami innych producentów, np. Xiaomi z bramką Aqara.

– Czyli jeśli chodzi o smart home jesteś heavy userem?

– Zdecydowanie.

– W takim razie wymień mi swoje jedno albo może dwa ulubione urządzenia smart home, bez których nie wyobrażasz już sobie swojego domu.

Smart zamek i otwieranie bramy z telefonu. To pozwala mi zredukować ilość kluczy do jednego, tego od samochodu. Polecam każdemu.

– Czy to naprawdę daje takie duże oszczędności?

– Aż takich dużych moim zdaniem nie. Chyba, że mamy sezon grzewczy i mogę zdalnie panować nad pracą pieca. Z mojego punktu widzenia to przede wszystkim wygoda. Ja już teraz zupełnie sobie nie wyobrażam innego funkcjonowania.

– To pozostał nam iPad. Jak z nim u Ciebie?

– Moja miłość z iPadem jest trudna (śmiech). Obecnie korzystam z iPada Pro 11, ale szczerze mówiąc mógłbym bez niego żyć. Dlatego nowego iPada, który się właśnie pojawiłnie będę kupował. Może niektórzy uznają to za profanację, ale często go używam jako ekran do mojego Maca. Przy tym, co mi mi oferuje iPhone to iPad nie jest mi do szczęścia potrzebny.

– Pytam się, bo podobno chciałeś kiedyś podłączyć iPada w swoim samochodzie …

– (śmiech). Nawet nie chciałem, a to zrobiłem. Że ktoś to jeszcze pamięta. Tyle tylko, że to była zabawa, a nie jakieś rozwiązanie na skalę masową. Lubię takie eksperymenty techniczne i rzeczywiście w moim prywatnym Outlanderze podłączyłem iPada, który służył jako dodatkowe zegary. Zrobiłem coś jeszcze, o czym możesz nie wiedzieć, bo nie pytałeś. W tym samym samochodzie zainstalowałem AppleTV. iPad służył wtedy za ekran, na którym odtwarzane były filmy z iPhone’a. Ale, tak jak mówiłem, to były moje eksperymenty, coś w rodzaju zabawy na własne potrzeby.

– Według mnie iPad jeszcze bardzo długo nie zastąpi komputera, choć wielu producentów próbuje wmówić nam, że jest inaczej. Jakie jest Twoje zdanie?

– Dla wielu osób iPad może całkowicie zastąpić komputer, bo w końcu jest komputerem. Jeśli ktoś potrzebuje urządzenia do czytania i pisania maili, do przeglądania internetu, korzystania z banków to lepszego i bezpieczniejszego urządzenia nie ma.

– Twoje nazwisko pada często w kontekście muzeum, które tworzysz. Powiesz coś więcej?

– Tu muszę zaoponować. Ja go jedynie współtworzę i to w dużo mniejszym stopniu niż głównodowodzący znany czytelnikom APPLEMOBILE.PL, Jacek Łupina, twórca Apple Museum. Robiłeś tu z nim rozmowę. Znamy się od lat. W jednej z rozmów przyznał się, że się przenosi z Łosia w okolice Warszawy i chce zabrać swoje zbiory i wystawić je tutaj. Od słowa do słowa ustaliliśmy, że nasze zbiory się nie dublują.

Jacek jest miłośnikiem Maców, ma w swoich zbiorach wiele unikalnych komputerów. Ja raczej zbierałem mniejsze urządzenia. Stwierdziliśmy, że łączymy siły i postaramy się uruchomić coś unikalnego na pewno na skalę polską, a być może europejską. Zarządza tym specjalnie stworzona fundacja. W zasadzie już mieliśmy ogłaszać start, ale pandemia koronawirusa pokrzyżowała nam plany. Ani nie moglibyśmy zwołać konferencji prasowej, ani zapraszać gości. Wszystko już było na ostatniej prostej. Nie mniej jak już się sytuacja unormuje to zapraszam wszystkich do zwiedzania, a oficjalnie i tak o wszystkim poinformujemy.

– Co teraz zawodowo porabiasz?

– Jak wiesz, wiele lat prowadziłem na własny rachunek serwis ipod.info.pl, potem współtworzyłem przez 10 lat pismo iMagazine. Nasze drogi się rozeszły i nie chciałbym już mówić o tym jak to się stało, ale pamiętajcie, żeby dobrze zabezpieczać swoje prawa, bo ludzie nie zawsze bywają uczciwi.

– Unikając pytań o powody, kiedy poinformowałeś na Twiterze o tym, że Twoje drogi z Dominikiem Ładą się rozeszły, było widać, że fani iMagazine bardzo żałowali takiego rozwoju sytuacji. Ktoś nawet porównał to do sytuacji z 1985 roku w Apple, a Ciebie do Jobsa. Dla wielu Twoje pożegnanie z iMagiem to duża strata dla pisma.

– Nie wnikam już czy to dobrze, czy źle, że tak się stało. Przede wszystkim prowadzę swoją firmę zajmującą się doradztwem w zakresie nowych technologii dla centrów handlowych, pomagam tworzyć Apple Muzeum oraz tworzę podcast technologiczny techlove.pl. Jest nas trzech, spotkaliśmy się w podobnej sytuacji zawodowej. O swojej przed chwilą mówiłem. Drugą osobą jest Marcin Gruszka, były wieloletni rzecznik Play oraz Jarek Bukos, kiedyś z LG. Działamy od 6 grudnia, stworzyliśmy już ponad 50 podcastów poświęconych technologiom, a staramy się je tworzyć codziennie. Projekt jest świeży, więc czas pokaże, co z tego wyjdzie. Ale jesteśmy optymistami.

Co do iMagazine i porównania do Jobsa to są na pewno przesadzone. Nie wiem czy brak mnie jest stratą dla pisma czy nie. Obecnie osoby z „zarządu” twierdzą, że byłem kulą u nogi. To trochę przykre, gdy w projekt włożyło się tyle serca. No cóż, mam nadzieję, że mają spokojne sumienie.

– Gdzie można Was posłuchać?

– Oj wszędzie 🙂 Na Spotify

oraz na Apple Podcast

– A co w takim razie z ipod.info.pl? Od dawna nic się tam nie działo, choć strona wciąż istnieje i pewnie ma sporo wejść. Planujesz powrócić do blogowania?

iPod.info.pl to projekt zamknięty tak samo jak projekt iPod w Apple. Jak się pojawi nowy iPod, to pojawi się nowy wpis na ipod.info.pl. Ale skoro pytasz o blogowanie to jest to świetny moment, bo kilka dni temu odpaliłem nowy projekt. Jedyny w Polsce serwis tylko o HomeKit. Będą tam testy, newsy, porady. Projekt całkowicie autorski na ten moment. Zapraszam na www.homekit.com.pl

– Dziękuję za rozmowę

Norbert Cała

Główny Geek, konsultant nowych technologii dla branży handlowej, właściciel muzeum iPodów, dziennikarz technologiczny i podcaster

5/5 - (1 vote)

Powiązane artykuły