Loading...

Xiaomi 11T Pro – pierwszy smartfon z technologią Xiaomi HyperCharge

Xiaomi 11T Pro – pierwszy smartfon z technologią Xiaomi HyperCharge

Xiaomi 11T Pro to pierwszy smartfon, który został wprowadzony na rynek z technologią Xiaomi HyperCharge – ładowaniem o mocy 120 W. Umożliwia ona naładowanie urządzenia do 100% w zaledwie 17 minut. Producent podkreśla, że bezpieczeństwo baterii jest potwierdzone przez certyfikat TÜV Rheinland Safe Fast-Charge System, 34 funkcje ładowania i bezpieczeństwa baterii oraz monitorowanie temperatury w czasie rzeczywistym.

Flagowy chipset mobilny Qualcomm Snapdragon 888 ma zapewnić moc niezbędną do napędzania mnóstwa funkcji AI. Xiaomi 11T Pro to nie tylko duża wydajność, ale również potrójny aparat z szerokokątnym obiektywem 108 MP, telemakro 2x i ultraszerokokątnym 120°. Smartfon został wyposażony również w możliwości filmowania z trybami AI Cinema, nagrywaniem 8K i HDR10+. Znamy je już chociażby z flagowego Xiaomi Mi 11. Należy również pamiętać o ekranie –otrzymał on 6,67-calowy ekran AMOLED DisplayMate A+ o rozdzielczości FHD i odświeżaniu 120 Hz oraz TrueColor, Dolby Vision i HDR10+. Do tego specjalnie zaprojektowane podwójne głośniki z systemem SOUND BY Harman Kardo.

Rekomendowane ceny:

UrządzenieWersjaCena (zł)
Xiaomi 11T Pro12 GB + 256 GB3 299
Xiaomi 11T Pro8 GB + 256 GB2 999
Xiaomi 11T Pro8 GB + 128 GB2 899

A jak nowy model wypada w codziennym użytkowaniu? Zapraszam do lektury.

Specyfikacja techniczna:

Xiaomi 11T Pro swoją stylistyką odbiega trochę od flagowego modelu Mi 11, ale za to trzyma się wyglądu zapoczątkowanego przez Xiaomi Mi 10T / 10T Pro. Wyspa z aparatami jest bliższa właśnie tej serii z lekką zmianą w układzie obiektywów czy minimalnie mniej wystaje poza obudowę. W lewym dolnym rogu znajdziemy również pionowy napis Xiaomi, który przypomina nam o tym, że seria MI przyjęła nową nazwę. Całość wykończona jest szkłem, które przypomina szczotkowane aluminium. Dzięki temu minimalnie mniej widać odciski palców, a same plecki bardzo efektywnie mienią się w świetle. Do wyboru mamy 3 kolory: Meteorite Gray, biały – Moonlight White, niebieski – Celestial Blue. Osobiście urzekła mnie wersja niebieska, ale i szara, która wpadła w moje ręce, prezentuje się bardzo ładnie. Oczywiście to kwestia gustu czy nam się podoba czy nie, ale niezaprzeczalnie ten model ma również w sobie to coś. W opakowaniu nie znalazłam żadnych silikonowych plecków. Czy będą w pudełku w sprzedaży? Tego aktualnie nie wiem. Nie mniej warto pomyśleć o jakieś ochronie, gdyż mimo wszystko aparaty troszeczkę wystają, a i obudowa jest lekko śliska.

Testowany smartfon na przodzie otrzymał szkło Corning® Gorilla® Victus, które ma gwarantować jeszcze większą wytrzymałość oraz metalowe ramki. Sam smartfon świetnie leży w dłoni (chociaż bez etui jesttrochę śliski) i na pewno przypadnie do gustu osobą, które szukają modelu z płaskim ekranem. Dodam, że niestety obudowa nie jest wodoodporna.

Na obudowie telefonu znajdziemy odpowiednio:

Oczywiście wszystkie przyciski są wyraźne w dotyku i bardzo dobrze i szybko reagują na wszystkie kliknięcia. Podobnie jak w Mi 11 nie znajdziemy tutaj wyjścia mini Jack 3,5mm oraz miejsca na dodatkową kartę pamięci.Praktycznie przestaje to już być dziwne w tej półce cenowej, co niektórych użytkowników może zmartwić.

A jak wypadają głośniki? Model ten otrzymał głośniki stereo, które podobnie jak w Mi 11, są firmowane przez Harmon Kardon. Zatem możemy się spodziewać, że dźwięk płynący z niego będzie równie niezły jak w Mi 11. I tak też jest w rzeczywistości. Muzyka płynąca z Xiaomi 11T pro jest czysta, nic nie trzeszczy i bardzo miła dla ucha. Bez problemu możemy też rozróżnić instrumenty (nawet na głośnej ulicy). W sumie czego chcieć więcej w telefonie? Oglądanie filmów, słuchanie muzyki czy granie w ulubione gry, to teraz czysta przyjemność.

Xiaomi 11T Pro – pierwszy smartfon z technologią Xiaomi HyperCharge

Warto też wspomnieć o tym, że w oprogramowaniu znajdziemy efekty dźwiękowe z możliwością włączenia ulepszenia dźwięku dla Dolby Atmos, Equalizer czy optymalizację dźwięku dla podłączonych słuchawek z Equalizerem.

Co, do jakości prowadzonych rozmów również nie można mieć zastrzeżeń.

A co z biometrią? Oczywiście nie zapomniano również o tym. W Xiaomi 11T Pro znajdziemy fizyczny czytnik linii papilarnych umiejscowiony w przycisku Włącz / Wyłącz. Działa on jak najbardziej szybko i poprawnie. Oprócz czytnika linii papilarnych mamy również do dyspozycji odblokowanie poprzez skanowanie twarzy. Standardowo się powtórzę, że ta metoda nie należy do bezpiecznych i jest mniej zalecana. Samemu działaniu tej funkcji również nie można zbyt dużo zarzucić. Standardowo działa wystarczająco szybko, a problemy zaczynają się dopiero przy słabszym oświetleniu.

Wymiary Xiaomi 11T Pro to 164.10 x 76.90 x 8.80 mm, a waga: ok. 204 g (łącznie z baterią). Smartfon otrzymał płaski 6,67-calowywyświetlacz AMOLED z szybkością odświeżania do 120 Hz (FHD+ 2400 x 1080, 395 ppi , próbkowanie panelu dotykowego do 480 Hz, Wyświetlacz TrueColor, Dolby Vision,HDR10+) orazaparatem (16 Mpx) umieszczonym w okrągłej, małej dziurce po środku górnej belki ekranu. Gdyby dziurka nam zbyt przeszkadzała, to możemy ją ukryć w czarnym pasku, który włącza się w opcjach.

Pamiętam przy premierze Mi 10T Pro jak sporo osób narzekało na to, że ekran to nie AMOLED, a LCD. Tutaj już jest AMOLED, więc widać, że producent wysłuchał swoich użytkowników. Mamy też AoD, ale nie znajdziemy w nim diody powiadomień. Nie mniej sam obraz jest bardzo czytelny i wyraźny. Kolory soczyste z możliwością konfiguracji w opcjach. Jest też oczywiście tryb nocny, który nadal momentami nie zawsze działa poprawnie w niektórych aplikacjach. Mamy do dyspozycji również tryb czytania. Zatem każdy powinien odnaleźć swoje ulubione ustawienia i dopasować ekran do swoich potrzeb. Dodam jeszcze, że bez problemu możemy też skorzystać z telefonu w słoneczny dzień: maksymalna jasność sięga do 1000 nitów (standardowo 800 nitów).

Oczywiście w Xiaomi 11t Pro możemy też włączyć obsługę gestami, które znacząco polepszają komfort użytkowania telefonu oraz zwiększają jego obszar roboczy. Oprócz gestów możemy też włączyć standardową dolną belkę z przyciskami.

Testowany smartfon został wyposażony w najnowsze podzespoły, podobnie jak flagowy model Mi 11. Znajdziemy w nim:

Wspomnianego procesora nie musza już chyba przedstawiać. Jest to aktualnie flagowy model na rynku z obsługą sieci 5G, co również przekłada się na świetne działanie podczas codziennego użytkowania.Wszystko działa w nim płynnie i nic się w nim nie zacina. Można uruchomić na nim wiele aplikacji i bardziej wymagające gry. Potwierdza to również wynik w AnTuTu na poziomie ponad 625 tys. punktów.

Jednak, gdy damy mu porządnie popalić, to również potrafi się zagrzać. Zresztą podobnie jest w Mi 11.Wysoka temperatura najbardziej jest odczuwalna w górnej części telefonu i przy aparatach.

Smartfon zarządzany jest oczywiście przez system Android w wersji 11 oraz nakładkę MIUI 12.5.2, którego również nie muszę już chyba przedstawiać. To co jednak jest istotne, to deklaracja producenta apropo aktualizacji. Model ten ma otrzymywać przez 4 lata aktualizacje poprawek oraz 3 większe aktualizacje systemu. Czyli możemy się na nim spodziewać nawet Androida 14. To bardzo dobra wiadomość dla użytkowników.

Oczywiście system działa wystarczająco płynnie i szybko. Nie jest to czysty android i mam ciągle wrażenie jest zbyt przeładowany.

Dla porządku dodam, że smartfon wyposażono oczywiście w takie rozwiązania jak

W codziennym użytkowaniu zarówno Wi-Fi, Bluetooth jak i GPS działają bez zarzutu. Korzystałam z nich dosyć często. Szczególnie z BT podczas przesyłania plików oraz z GPS podczas pieszych wędrówek po mieście czy jazdą samochodem. Smartfon oczywiście obsługuje płatności NFC

To co wzbudza najwięcej emocji w najnowszym modelu Xiaomi, to szybkość ładowania. Od producenta dowiadujemy się, że „Xiaomi 11T Pro to pierwszy smartfon, który został wprowadzony na rynek z technologią Xiaomi HyperCharge – ładowaniem o mocy 120 W. Ta wiodąca w branży technologia umożliwia naładowanie urządzenia do 100% w zaledwie 17 minut*, dając twórcom więcej czasu na kreatywność i minimalizując przestoje poprzez zapewnienie całodziennego użytkowania. Jest to możliwe dzięki innowacyjnym technologiom, takim jak podwójne pompy ładujące (rodzaj konwerterów DC-DC), dwukomorowa struktura baterii, MTW, zastosowanie grafenu w baterii Li-Ion oraz technologia Mi-FC. Bezpieczeństwo baterii jest potwierdzone przez certyfikat TÜV Rheinland Safe Fast-Charge System, 34 funkcje ładowania i bezpieczeństwa baterii oraz monitorowanie temperatury w czasie rzeczywistym.” Brzmi ładnie, a jak sprawdzi się na dłuższa metę? Tutaj producent deklaruje, że bateria nie powinna zejść poniżej 80% swojej pojemności do 800 cykli. Przy standardowym użytkowaniu jest to ok. 2 lat. Czy tak jest? O tym przekonamy się pewnie za rok -dwa. Przy kilkudniowych testach raczej ciężko sprawdzić ten parametr i pozostaje wierzyć producentowi na słowo.

Jeśli chodzi o czas pracy na jednym ładowaniu. To mamy tutaj baterię o pojemności 5000 mAh, która przy standardowym użytkowaniu (odrobina surfowania po sieci, kilka rozmów, SMSó, kilka zdjęć itp.) pozwoli nam spokojnie na pracę przez 1 -2 dni. Jeżeli jednak włączymy go na pełne obroty – intensywna gra, uruchomiona sieć 5G, włączone odświeżanie 120 Hz czy zabawa aparatami i funkcjami kreatywnymi, to możemy już w połowie dnia szukać ładowarki. Na szczęście po ok. 17 minutach możemy bawić się dalej :). Niestety nie znajdziemy tutaj ładowania indukcyjnego.

I na koniec aparat. W Xiaomi 11T Pro znajdziemy następujący zestaw:

W oprogramowaniu znajdziemy również wszystkie funkcje kreatywne znane chociażby z flagowego Xiaomi Mi 11.

A jak wypadają zdjęcia w rzeczywistości?I tutaj mam trochę mieszane uczucia. O ile obiektyw główny i macro wypadają całkiem OK, o tyle szeroki kąt ma tylko 8 Mpx i widać to na zdjęciach. Ale od początku. Przy ładnej pogodzie możemy standardowo liczyć na kadry o ładnej kolorystyce, wyraźne i szczegółowe. Momentami mogą być lekko przepalone – szczególnie w ostrym świetle lub przy przejściu z ciemnego miejsca do bardzo jasnego, ale nie jest to nic nad czym nie dało by się zapanować. Gdy nadchodzi szarówka, to widać lekki spadek jakości, a HDR momentami troszeczkę jest zbyt agresywny. Widać też nierówność w działaniu. To samo ujęcie zrobione jedno po drugim czasami jest ładne i szczegółowe, a czasami zbyt jasne lub zbyt ciemne. Mam nadzieje, że późniejsze aktualizacje wyprostują ten mankament. To co troszeczkę mnie zaskoczyło, to zdjęcia wykonywane pod słońce. O ile oprogramowanie próbuje ładnie wyciągnąć pierwszy plan – rozjaśnić ciemne elementy, to tyle czasami dzieje się coś dziwnego z ludźmi – robi się jakby poświata, przesuniecie. Przy większym ruchu bardziej widoczna. Coś jakbyśmy sobie uruchomili tryb PRO z dłuższym czasem naświetlania. Ale taki efekt daje nam niestety automat. To również jest do wyprostowania programowo. Standardowo też mamy do dyspozycji tryby kreatywne – malowanie światłem itp. oraz tryb nocny. Zdjęcia z nich wychodzą jak najbardziej ok i bardzo szczegółowe. Przy malowaniu światłem warto jednak pomyśleć o statywie. Wtedy efekt będzie jeszcze bardziej zadowalający. Momentami tylko mam wrażenie, że biały jest trochę ocieplony przez co zdjęcia nocne są trochę przyżółcone.

Szeroki kąt? Jak wspomniałam wcześniej jest to tylko 8Mpx i niestety widać to na zdjęciu. Kadry są ciemniejsze o zmienionej kolorystyce i mniej szczegółowe. Ale nie oznacza to, że są jakieś be :). Przy codziennym użytkowaniu jak najbardziej wystarczą. Mobilni fotografowie mogą być jednak troszeczkę zawiedzeni.

Za to macro zachwyca po raz kolejny. Obiektyw 5 Mpx świetnie sobie radzi ze zbliżeniami.

To co? Zapraszam na przykładowe zdjęcia:

Podsumowanie

Xiaomi 11T Pro, to smartfon, który przede wszystkim wzbudza emocje pod kątem szybkiego ładowania. 120 W robi naprawdę świetną robotę. Po ok 17 minutach mamy smartfon gotowy do pracy. Emocje te kierują się również w kierunku żywotności baterii przy tak szybkim ładowaniu. O tym jednak dowiemy się za rok – dwa. Model ten również został wyposażony w flagowy procesor Qualcomm Snapdragon 888 z procesorem graficznym Adreno 660 i obsługą sieci 5G oraz Wi-Fi6, świetny ekran AMOLED z szybkością odświeżania do 120 Hz orazgłośniki stereo Harman Kardon z Dolby Atmos. Można by ponarzekać troszeczkę na zestaw aparatów, w którym znalazł się dosyć słaby szeroki kąt 8 Mpx czy aparat do selfie 16 Mpx (w poprzedniku był 20 Mpx) czy brak ładowania indukcyjnego, brak wodoodpornosci i miejsca na kartę pamięci. Z drugiej jednak strony są to braki do zaakceptowania. Krótko mówiąc warto rozważyć ten model podczas swoich zakupów.

Podsumujmy jeszcze Xiaomi 11T Pro. Na plus zasługuje przede wszystkim:

Jeżeli miałabym się do czegoś przyczepić, to na pewno do:

Powiązane artykuły