Loading...

Pamięć masowa smartfonu jako dodatkowy RAM. Czy to faktycznie działa?

Pamięć masowa smartfonu jako dodatkowy RAM. Czy to faktycznie działa?

W 2020 roku na rynku smartfonów zrodził się nowy trend. W ustawieniach wielu nowych i zaktualizowanych telefonów pojawiła się opcja pozwalająca rozszerzyć pamięć operacyjną RAM. Podobne rozwiązania stosują takie firmy jak Xiaomi, OPPO, vivo, realme czy Samsung.

Akurat mam pod ręką telefon telefon realme 8i, w którym funkcja rozszerzenia pamięci RAM jest dostępna. Producent opisuje ją tak:

Testowy telefon ma jeszcze wolnych niemal 100 GB, więc narzucone przez producenta warunki spełnia. Czy zatem dołożenie wirtualnej pamięci cokolwiek zmienia? Cóż…

Rozszerzyłem pamięć RAM na telefonie realme 8i i… nie zauważyłem żadnej różnicy

Przeprowadziłem prosty test. Wyselekcjonowałem 12 gier i aplikacji, które uruchomiłem jedna po drugiej. Następnie każdą z nich włączyłem raz jeszcze.

Część programów trafia wówczas do pamięci operacyjnej, a więc ich ponowne załadowanie nie jest koniecznie. Innymi słowy — takie apki powinny wyświetlić się szybciej.

Pamięć masowa smartfonu jako dodatkowy RAM. Czy to faktycznie działa?

Problem w tym, że w obu trybach — 6 GB RAM oraz 6 + 5 GB RAM — realme 8i wczytał z pamięci operacyjnej tyle samo aplikacji. Możecie to zobaczyć poniżej.

Oczywiście samo nagrywanie ekranu pochłania część zasobów; bez tego telefon działa ciut szybciej. Rejestracja była jednak włączona w obu trybach, więc rezultaty są porównywalne. W konfiguracji 6 + 5 GB RAM smartfon powinien działać zauważalnie szybciej, a nie działa.

Test przeprowadziłem ponad 10 razy. Zmieniałem kolejność aplikacji, próbowałem uruchamiać je z wyłączonym nagrywaniem, ale to nic nie dawało. Za każdym razem dodatkowe 5 GB wirtualnej pamięci RAM nie wnosiło żadnej zauważalnej poprawy.

I tak — sprawdzałem ustawienia oszczędzania energii. Nie pomogło nawet ręczne przyznanie pozwolenia na pracę w tle każdej pojedynczej aplikacji.

Wirtualna pamięć RAM w smartfonach to ściema?

Cóż, na pewno w tym konkretnym smartfonie wydzielona pamięć masowa nie rekompensuje mniejszej pamięci RAM. Jeśli ktoś ma więc do wyboru dwa warianty tego samego telefonu, raczej nie wybierałbym słabszego z nastawieniem, że można dołożyć sobie RAM-u w ustawieniach i na jedno wyjdzie.

Być może istnieje jakiś scenariusz użycia, w którym wirtualna pamięć RAM daje cokolwiek, ale mimo licznych prób nie udało mi się go znaleźć. Specjalnie dorzuciłem do zestawu kilka aplikacji systemowych. Nawet gdyby tyko one trafiały do wydzielonej pamięci, zostałoby więcej fizycznego RAM-u na inne apki, więc smartfon i tak powinien działać lepiej.

Temat jest ciekawy, więc wkrótce na pewno sprawdzę działanie funkcji rozszerzenia pamięci operacyjnej na smartfonach innych marek.

Zobacz także:

Powiązane artykuły